Date Range
Date Range
Date Range
Historia o wędrówce poprzez wrogi kraj nie była nigdy ulubionym wspomnieniem Kushiny. Dręczyły ją przez tamte wydarzenia koszmary, często miała wyrzuty sumienia. Gdyby w końcu ona nie znalazła się tamtym miejscu. albo gdyby jej drużyna, dwóch towarzyszy, których poznała całkiem przypadkowo, miała więcej szczęścia. Śmierć wówczas poniosło dużo osób.
Nazywam się Ania i mam kilkanaście lat. Chodzę do collegu w Anglii. W Polsce mialam bardzo zboczoną klasę, z czego się cieszę, bo dzieki nim mam kilka niesamowitych pomyslow. Jestem osobą wrażliwą, którą można łatwo zranić, lecz potrafię pokazać swoje pazurki, o czym przekonali się koledzy z klasy jak i koleżanki. Wielka fanka One Ok Rock. W internecie bardziej jestem znana pod nickiem Akari Urokiri. Moimi zaletami jest to, że nie odwróce się od potrzebującej osoby.
Kochani mówię to z bólem serca, ale moja wena na tego bloga się wyczerpała. Ana i Akari- oto ich historia. Doukka konna boku to zutto. Historia życia i miłości Kushiny. Spójrz ostatni raz w oczy me.
Środa, 20 sierpnia 2014. Link był od samego początku tu. Drogi Czytelniku , czytasz? Świetnie to skomentuj i podziel się swoimi szczerymi myślami. Dla mnie każdy komentarz , jest jak żyła złota ,więc proszę , komentuj xD. Rozdział 28 pojawi się za miesiąc , może.
Cała kipiała ze złości i wstydu. Tak łatwo dała się rozproszyć temu durniowi. Spojrzała hardo w oczy mężczyźnie , który przed nią siedział. Nie obchodziło ją kto to jest ani jaką ma rangę. Chcesz zdać ten egzamin to się opanuj. Usłyszała w głowie swoją bestię. Co byś wybrała i dlaczego. Albo dokończyć misję albo uratować swoją przyszłą drużynę.
8211; zapytał wskazując na dziewczynę. Jego oczy miały czarne tęczówki. Miałam kiedyś przyjaciółkę z tego klanu. Jak wracałam do wioski Wiru obiecałyśmy sobie o sobie nie zapomnimy. Minato podszedł do blondynki i lekko wziął ją na ręce. Potem zaniósł ją do pokoju i wrócił szybko. Chłopak o czarnych włosach chyba był w wieku dziewczynki. Ty pewnie jesteś Kushina Uzamaki? .
Poniedziałek, 2 listopada 2015. W tymczasowym mieszkaniu Sakury i Itachiego, w kuchni był mały szum. Pani Uchiha gotowała obiad a Itachi siedział przy stole i popijał kawę. Atmosfera była przyjemna, spokojna i zawierała coś co ciężko było nazwać. Była między nimi chemia, która ciągnęła ich do siebie niczym magnes. Myślisz, że dadzą nam dzisiaj spokój? Wątpię. Jak wczoraj nie chcieli dać. Obstawiam, że Konan będzie chciała się spotkać.
W tym momencie naszych uszu dobiegł dźwięk pukania do drzwi. Oboje, jak na zawołanie, odskoczyliśmy od siebie. Sasuke oparł się o ścianę i przetarł twarz dłonią, a ja odwróciłam się przodem do przeciwległej ściany i oparłam o nią czoło. Nadal nie przyswoiłam do świadomości wydarzeń, które miały miejsce w pomieszczeniu za ścianą. Dlaczego w ogóle na to pozwoliłam? Dlaczego byłam tak bezsilna i obezwładniona? Koło dwunaste.
Tak czy inaczej, zniknęłam na dłuuuugi okres czasu. Nie chcę się teraz tłumaczyć, było trochę ciężko - po prostu. Przy tym wszystkim co się działo zniknęła chęć, motywacja, no i wena. ALE! Jako że mam taką supi psiapsi, jak Adriemmer R. Także no, DO NASTĘPNEGO! Linki do tego posta.
Stali na środku ścieżki, milcząc. Dziewczyna zastanawiała się, dlaczego ufała Sasuke, pomimo, że nie pamiętała go, on natomiast kontemplował o tym, czego się dowiedział. Może usiądźmy gdzieś i porozmawiajmy? Zaproponował, przerywając nieznośną ciszę. Chodźmy do Ichiraku - zasugerował. - Zawsze tam spotykaliśmy się we czwórkę. Ja, ty, Kakashi i Naruto - odparł beznamiętnie.
Sakura siedząc w salonie oglądała telewizję. Od jej powrotu minął tydzień, podczas którego wiele się wydarzyło. Jej włosy powróciły do naturalnego koloru a sama Haruno czuła się wyśmienicie. Teraz jednak była zmęczona po zmianie w szpitalu. Dziewczynom dała wolne a chłopców pozbyła się z domu. Zmieniła pozycję siedzenia i zamknęła oczy. Nabrała duży haust powietrza i powróciła do myślenia.