Date Range
Date Range
Date Range
Czwartek, 20 sierpnia 2015. Moje wypociny czyta ponad setka osób. Nie sądziłam, że będzie Was więcej niż dwudziestu. Dziękuję Wam za Waszą aktywność! Rankiem Aniketos opuścił sypialnię Herona. Pogwizdując, wrócił do swojej sypialni. Uśmiechnął się, widząc śpiącego na łóżku Ateńczyka. Podszedł do kufra, w którym skrywał swoje szaty. Nieśpiesznie się rozebrał, po czym zaczął obmywać swoje ciało.
Gdy przekroczyłam właśnie granicę do obozu ku mojemu zdziwieniu słońce jeszcze nie zaszło więc pewnie było tak koło piętnastej szesnastej. Nie zrobiłam w sumie 30 kroków. A przed moimi oczami pojawiła się znajoma twarz. Na którą mogłabym patrzeć cały czas. Hej - powiedziała z zadowoleniem na twarzy. Która godzina - zapytałam się Apolla. O kurde ja idę bo się spóźnię na spotkanie.
Zapraszam na razie na pierwszy rozdział. Poniedziałek, 11 stycznia 2016. I nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty prze.
Bym już nigdy nie wzbił się do lotu. Aby wyznaczone wcześniej, własne granice zatraciły się w swojej wartości. Sobota, 12 marca 2016. Pozostawiona pośród szarej barwy myśli. Pośród dennych kropel deszczu, mglistych ulic. Tam, w zabieganym świecie rzekomej dorosłości pełnym żalu, smutku, złości i rozpaczy. W miejscu pozbawionym kreatywności, radości z życia czy głupiej rodzicielskiej miłości. Ona wie, że to już nigdy nie wróci. To nie ona to porzuciła.