Sobota, 22 marca 2014. Książki pokrywają łóżko, wśród nich zniecierpliwiona brakiem polotu i finezji w tym smutnym podręcznikowym świecie siedzę sobie Ja. Wzory biochemiczne przyprawiają mnie o mdłości, zamykam więc księgi profesora B. i przechodzę do patofizjologii, notabene podręcznik autora. Zrobiłem dziś interes życia! Jest właśnie.

Obecnie w związku z Prosiakiem. pożegnawszy się z tym łez padołem, pozostawili swe dziatki, nie z własnej woli oczywiście, na tym niebożym świecie samopas. róbta co chceta, niech się wami zajmie orkiestra, albo sami się sobą zajmijcie. może do zobaczenia w innym lepszym świecie, a może nie. Po co mi to było, czyli Spectre.