A co do tego bloga, to jakoś rozstaję się z nim bez większych emocji. Już chyba wyrosłam z tego, bo sie jakoś wiązać do miejsca. A notek nie archiwizuje, trudno przepadną. A jednak uda mi sie pojechac nad morze. I to za całe 39 zł w obie strony. Naczelniczka zgodziła mi się dac urop najpierw ten długi, a zaraz potem 2 dniowy. Wczoraj sie tak pozytywnie nakręciłam, jak już dawno nie.

8 rzeczy, których nikt mi nie powiedział o blogowaniu. Dlaczego nie powinnaś zarabiać na blogowaniu. Czy budowanie listy mailingowej ma w ogóle jakiś sens? Stwórz biznes plan dla sklepu rękodzieła. Najlepsza organizacja czasu w mediach społecznościowych.

Z całym szacunkiem i sympatią panie Boski, ale pana praca to jest coś czego nikt nie chce. Bo to jest papier dla papieru. Ale te szkolenia to w ogóle komu są potrzebne? Przecież to strata czasu. To są przepisy, a pracodawca i tak robi co chce.

Autorka w kilkunastu zdaniach o sobie. Teraz znajdziesz mnie na blogspocie. Teraz znajdziesz mnie na blogspocie.

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014. Piżama, ciepły sweter, klapki. kubek herbaty z miodem w ręce. Obok mnie równie zaspany człapie Podhalan. Dookoła nas ptaszki, dzięcioł, kogut. Sobota, 29 marca 2014. Nareszcie na naszym tarasie zawitał stół i ławki. Umie już siadać i przychodzić na komendę do mnie. Środa, 12 marca 2014.

Niedziela, 10 lutego 2013. Wbrew pozorom to nie jest kolejna ucieczka. Wbrew pozorom to nie jest kolejna ucieczka. Czwartek, 10 stycznia 2013. Po wizycie u Terapeutki troszkę mi lepiej. Mam spisać rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Środa, 9 stycznia 2013. No cóż, to nie jest najlepszy tydzień w moim życiu. Poniedziałek, 7 stycznia 2013. Poniedziałek, cudny dzień, czyż nie? Chwile tylko dla mnie.

W maju 2014 roku byłeś tu ze mną i pamiętam jak szeptałam, że w 2015 wrócimy do tego miejsca, z tą tylko różnicą, że miałeś już wtedy biegać po plaży i zbierać muszelki. To było moje największe pragnienie. Nasza cała TRÓJKA, delikatny wiatr we włosach, ciepły piasek pod stopami i wspaniałe morskie widoki. Minęło 15 miesięcy i ostatecznie jestem tu tylko z Twoim tatą, ale wiesz co? Sobota, 25 lipca 2015.

Jesteśmy w trakcie pierwszych wakacji z Cukiereczkiem i jego bratem od czasu diagnozy. Początkowo było trochę strachu o to, jak to będzie w samolocie, czy przepuszczą nam te wszystkie igły oraz tony lekarstw, które mieliśmy ze sobą, ale okazało się, że nie ma z tym najmniejszego problemu. Co jest tym bardziej dziwne, że bardzo wiele posiłków, które spożywamy liczymy na oko, no bo jak do końca mamy sprawdzić co tam siedzi w środku tej greckiej kuchni? Wyjazd końc.