Info daję również tu, bo mam na tym blogu najwięcej obserwatorów. Co prawda mam nowy komp, ale internet muszą dopiero zrobić. Jak dobrze pójdzie będzie to już w październiku. Najwięcej szczegółów znajdziecie na innych moich blogach. Niczego nie zamierzam porzucić i zapewniam, że każde opowiadanie ma się dobrze i TwM! Też to dotyczy. Dzięki temu mam czas na korektowanie drobnych literowek i błędów oraz dopracowanie, niektórych szczegółów.

Podchodzisz do kolejnego, tego dnia klienta wyciągając ze służbowego fartuch notatnik wraz z długopisem. Brunet, w którego kierunku zmierzasz jest prawdopodobnie ostatnią osobą, którą tego dnia obsłużysz. 8211; pytasz monotonnym głosem przyglądając mu się. Pomimo, że siedział możesz z łatwością stwierdzić, że nie należy do najwyższych. Posiada czarne włosy oraz kobaltowe oczy, które dopiero teraz na ciebie spoglądają.

Nie istnieje żaden powód do miłości. Niedziela, 20 września 2015. Rozdział ten, dedykuję Mavis-san dzięki, której wróciła mi wena na pisanie tego bloga. Krzyknęła blondynka, trzymając się z głowę. - szepnęła tym razem, obracając nożem - będę robić. Usłyszała Natsu, o którym kompletnie zapomniała w tej chwili. Spojrzała na niego spod przymrużonych powiek. Ale o czym ty w ogóle mówisz? Chłopak nie rozumiejąc.

Czwartek, 18 czerwca 2015. Jesteśmy w przewidywanej połowie opowiadania. Mam nadzieję, że akcja tak się rozkręci, że rozdziałów wyjdzie mi więcej niż te planowane 50. A tobie, co znowu? Aha Nieważne. Pewnie znowu brałeś moje tabletki.

Środa, 21 września 2016. Chcialam poinformowac, ze moje blogi rusza kiedy otrzymam lapka z Polska klawiatura. Wasza Lavana przyjechala do Anglii na dwa lata nauki i musi czekac na kilka rzeczy w tym laptopa. I blogi rusza pelna para, bo mam zapas rozdzialow. Przepraszam rowniez za dluzszy brak odzewu, ale trudno tu mi sie lapac do internetu. A tu taki mały tekś.

Niedziela, 30 sierpnia 2015. Zostaw moją zajebistość w spokoju! Syknęła Milly wyrywając się. Zamknij się bo ci zmiażdżę twarz! Pytam się czy zmiażdżysz mi twarz swoim biustem! Warknęła wróżka w stronę zdezorientowanej brunetki. Nagle pomiędzy nie wkroczył Duel. - Spokojnie panienki! Mnie starczy dla każdej! To ja już wolę zostać zmiażdżona ananasem. Forever alone - zaśmiał się smutno Duel i otarł łezkę z kącika oka. Ten idiota to nie prawowity król! Naprzeciw siebie stał.

Jak o tym wszystkim myślała, to nie wiedziała, czy zalać się łzami, czy śmiać i też przy okazji wyć jak bóbr. Z nerwów zaczęła gryźć skrawek koca z niesmakiem zauważając, że zęby zaczynały jej trzeszczeć przez to. Chociaż z dwojga złego wolałaby, żeby bolały ją zęby, aniżeli powracały do niej brudy przeszłości. Znowu przez ciebie nie mogę spać po nocach! Może jeszcze do mnie napiszesz w nocy, co? A żeby cię drzwi ścisnęły, draniu jeden! Musiała uspokoić wystraszone ser.

Kiedy dwa serca biją w jednym rytmie. Przyznaję bez bicia, że troszkę mnie tutaj nie było. Mam jednak na to wymówkę i usprawiedliwienie. Otóż, dokładnie 2 dni temu skończyłam etap sesji na studiach. Przez ten czas ograniczałam używanie internetu do minimum, siedziałam w książkach i nie miałam czasu na pisanie bądź wstawianie czegokolwiek tutaj. Krótki pościk, ale chciałam po prostu pokazać, że pamiętam o Was i że nie mam zamiaru porzucać bloga, o nie! Zostałam nominowana do Liebster Blog Award.