Things to do before I die. Niedziela, 14 czerwca 2015. Oczywiście musi też być zła strona medalu. W dniu dzisiejszym w Warszawie odbędzie się koncert mojego ulubionego zespołu - Muse! Mój dobry kumpel właśnie stoi w kolejce i będzie się bił o miejsce przy barierce. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, mam nadzieję, że niebawem zorganizują koncerty w Stanach i będę mogła w tym uczestniczyć. Natenczas muszę się zadowolić występem Wilków, mojego ulubionego polskiego zespołu.

Nowa rodzinka i inny stan USA. Znalazłam cudowna rodzinkę do której jadę już w sobotę rano! Kierunek - - - Boston, Massachusetts. Przez cały zeszły tydzień rematchu żyłam w stresie i do dzisiaj boli mnie brzuch jak przypomnę sobie wszystkie rozmowy na Skypie z host rodzinami. Samotny ojciec z 2 nastoletnich chłopców. Ich ciepło i miłość czuć na odległość i to bardzo mi się podoba. Trzymajcie kciuki proszę, do napisania! Udostępnij w usłudze Twitter.