Lalka jest w stanie idealnym- nie ma żadnych ubytków w makijażu ani uszkodzeń. Ma zmienione chipy, blond wiga i jest na obitsu 23cm hard. Lalka przyjedzie z kompletnym stockiem i dodam do niej kilka ubranek. Cena do ustalenia, więcej informacji pw- facebook. 10084; No longer with me. ZABRANIAM KOPIOWANIA ZDJĘĆ MOJEGO AUTORSTWA BEZ MOJEJ ZGODY.

Moje Living Dead Dolls i inne Potwory. Kolekcjonuję książki fantasy i science fiction, karty Magic the Gathering, figurki, lalki Living Dead Dolls oraz Dal, Byul i Pullip, którym poświęcony będzie ten blog. Czwartek, 25 czerwca 2015. Dzisiaj moje dwa smutasy dorobiły się wspólnych fotek. To znaczy sesję robiłam DIM-ównie, ale że Yośka siedziała w witrynce bardzo niepocieszona, to musiałam zrobić jej kilka zdjęć na osłodę.

Niedziela, 3 listopada 2013. Ogłoszenia, informacje, czy coś. W sumie tylko skręciłam sobie rękę, ale już jest lepiej. Chcę się przenieść na blogspota, ale to jeszcze nie jest pewne. Oprócz tego zastanawiałam się, którą lalkę by sobie zażyczyć, po kupieniu aparatu.

Nigdy nie ma pomysłu na tytuł. W sumie nie wiem o czym ma być wstęp więc przejdę do zdjęć i lalki.

A przechodząc do rzeczy bardziej lalkowych - ŁOBITSU PRZYSZŁO HALLELUJA! Udostępnij w usłudze Twitter.

A little madness in the Spring. Wybrałam się na plener z Effie. Nie jestem dobra w pisaniu notek.

W królestwie ślepców jednoocy są królami. Nie zwracajcie uwagi na moje chore tytuły. Planowałam pokazać żywiczkę dopiero w specjalnej notce,. Ale przez te wszystkie emocje niestety tego nie doczekam. Musicie zobaczyć to cudo już dzisiaj! Tak więc oto Alexander, który od niecałego tygodnia. Jest nowym członkiem mojej rodzinki. Zdjęcia może nie są idealne, banalne światło i te sprawy,. Ale nie chciałam już dłużej kryć go przed światem. Co tu dłużej gadać, po prostu go zobaczcie! .

Jest ich niewiele,bo tylko trzy, ale lepsze to niż nic, prawda? No, zapraszam do obejrzenia. Niedziela, 13 lipca 2014. A no, Byulka! A, jeszcze jedno! .

Możecie mnie zabić za tą niesamowicie długą przerwę w blogowaniu, ale nie chciałam robić tego na siłę, bo zwyczajnie mijałoby się to z celem, prawda? Od razu mówię, że nie wracam do tak częstego dodawania postów jak kiedyś. Miała ze sobą cholernie piękną Poppy Parker, którą możecie oglądać na jej wspaniałym blogu.