Dobra, postanowiłem napisać dokładnie dlaczego odchodzę, bo widzę, że ostatnio sporo osób opuściło Simową blogosferę i reszta zastanawia się dlaczego oni to robią. Otóż, postanowiłem zostawić tego bloga, bo Simsy mnie już zwyczajnie przestały interesować. No bo ile można? Kiedyś to musiało nastąpić, prawda? Po drugie ostatnia notka pojawiła się przed świętami, więc moje odejście było już tylko czystą formalnością.

Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. Piszę tego posta, bo jakoś. Tęskno mi za tym blogiem.

Nigdy, po prostu nigdy nie miałam zamiaru pisać tej notki, nawet mi na myśl nie przyszło, że kiedykolwiek mogłoby do tego dojść. Kurde, słucham teraz Lady Antebellum - If I Knew Then i jeszcze ta pogoda. jeszcze kilka sercowych spraw, normalnie mix nie do zniesienia. Mam ogromną nadzieję, że mnie rozumiecie i nie obrzucicie pomidorami.

Też chcę umieć robić takie placki. I to w obcasach! Po co komu prysznic skoro jest zlew? Jaki wandal. Tylko oni nie mają megafonów. JESZCZE! Rozmowa z rodziną i zaproszenie ich na rozdanie dyplomów.

może kiedyś wrócę, może nie.

Wybaczcie te ciągłe przerwy, ale nadal mam problem z simsami, a raczej z dodatkami. Gra w ogóle mi się nie uruchamia, chyba będę musiała wszystkie dodatki wywalić albo nie wiem co. Na domiar złego komputer już ledwo zipie, mam zapieprz na studiach i spłuczka w łazience mi nie działa. Jak już się wali, to wszystko. Na łeb, na szyję. Czekajcie cierpliwie! Udostępnij w usłudze Twitter.