Niestety, to nie nowy rozdział. Ale uszy do góry, uszatki Wy moje! 9829; mam wielką wenę na sprośne pornusy, więc wzrost procentów kolejnego rozdziału, to tylko kwestia czasu. Wraz z Yashą postanowiłyśmy otworzyć bloga z one-shotami na zamówienie, którego treścią będą głównie erotyki.

Nie sądziła by było to możliwe. Jak mógł doprowadzić do takiej sytuacji? Na dodatek, została w nią wplątana mimo, że nie wiedziała o co w tym w ogóle chodzi. Drgnęła, słysząc podniesione głosy w knajpce. Rozejrzała się wokół siebie, ale nie było tu niczego co nadałoby się na prowizoryczną broń. Była przecież w cholernej łazience. Czego mogłaby użyć? Czy może tony papieru toaletowego? Ale to właśnie chcemy zrob.

Szablon przystosowany do przeglądarki Mozilla Firefox. 008 Mohery i ciotka liderka. Niedziela, 2 marca 2014. Był piękny słoneczny dzień, dopóki Matka Natura nie zorientowała się, że Akatsukowicze wyszli na dwór. Czyli inaczej mówiąc, spadł wielki deszcz i wszyscy byli happy. No kurwa no nie! Lider jak zwykle entuzjastyczny. W sumie to i tak nie jest jeszcze taki zły.

Dobiegłam do przystanku, gdzie z ulgą stwierdziłam, że udało mi się zdążyć. Cholerny kac! Hej - rzucił wesoło Yahiko, wyjmując jedną słuchawkę z ucha. Jego luźna postawa, uśmiech i iskrzące wesołymi świetlikami oczy sprawiły, że dołujące, smutne myśli zeszły na dalszy plan, a mój paskudny humor zniknął. W jego obecności świat zyskiwał tysiące barw i przestawał straszyć wszechobecną szarością. - Czego słuchasz? Jedno pytanie.