Piątek, 30 grudnia 2011. Spędzone na pisaniu w tym miejscu. Czwarty rok już nie minie. Nie minie bo to ostatni wpis na tym blogu. Z nierównym choć urokliwym numerem 171. Długo się zastanawiałem nad tym zakończeniem. Czy ma ono nastąpić i kiedy. Bo przywiązałem się do tego miejsca. Że takie pisanie o sobie i o niczym. Znudzi mi się po kilku wpisach. A jednak trwało z większymi bądź mniejszymi przerwami tyle czasu.

Zapiski geja - pikatnie i nie . Środa, 13 kwietnia 2011. Dziwne to oburzenie pana Adamca, jeżeli sami zainteresowani nie mają nic przeciwko wspólnemu uczestnictwu w tym wydarzeniu. Sobota, 26 marca 2011.

Czwartek, 06 września 2012. Zastanawiający jest bieg, który okazuje się jedynym, nie jest pewne czy właściwym rozwiązaniem na przeżycie własnego życia. Bieg, w którym nie ma wygranych, zatem logiczne jest to, że a priori wszyscy jego uczestnicy skazani są na porażkę. Sobota, 28 lipca 2012.

Gay Out Of The Dark. 8230; od roku 2007. Pogoda była fantastyczna, a widoki z wierzy były powalające. Po szpitalu, bez rezultatu. Już sam nie wiem do jakiego o stopnia dojdzie. Żal mi go bo wiem , ż.