Jedne nieuniknione, inne takie których się nie spodziewałam, jeszcze inne celowe i zamierzone. Jednym słowem od kilku miesięcy czuję się jak ktoś, kto przegrał swoje życie. Ale ono toczy się dalej, pędzi do przodu jak rozpędzony pociąg, a ja nie potrafię wyskoczyć w biegu! Może jeszcze odnajdę siebie, cząstkę tej Alicji, która stoi po drugiej stronie lustra. Zapraszam Was Kochani w nowe miejsce. Nie będzie tak różowo, o nie, ale z pewnością będzie nieco inaczej.

Wiedzieć co wolisz, zamiast pokornie mówić Amen, na wszystko co świat każe ci woleć, oznacza utrzymywać duszę przy życiu. O blogu słów kilka .

Są dni,w których napisanie PONIEDZIAŁEK wcale się nie liczy. Czwartek, 1 marca 2018. Pewnego jeszcze zimowego dnia urodził się Synuś. Miał czarną, dość gęstą. Jak na noworodka czuprynkę i ciemne oczka. Rodzice Synusia byli zachwyceni, z tym, że mamę najbardziej zachwycał fakt,. Że wreszcie będzie mogła pozbyć się ciążowej garderoby. Była zdecydowana - jedno dziecko, dla przyzwoitości i zatkania rodzinie ust,. No a kiedy będzie dzidziuś? Konkurent do serc mamy i taty.

A w szpitalu ogólnie wesoło nie jest, więc dzisiaj postanowiłam zaczepić w drodze powrotnej o park. Zjadłam dwie lodowe gałki, popatrzyłam na wodę. I jakoś pogodniej mi się zrobiło na duszy.

Odczułam to na własnej skórze. Kto śledzi moje wpisy od lat, ten wie, że dużymi siłami wybudowaliśmy w górach maleńki domek. Rodzinne strony, przepiękne tereny i duża determinacja. Cudowna chałupka stanęła i cieszy nas, że możemy wypady tam czynić. Od tamtego czasu minęły dwa lata. Nasz domek ma dach spadzisty na dwie strony, gdzie jedna z nich w stronę nieciekawej sąsiadki.

W kwiat z malowanych dzbanków! Wino się spieni, dziewczyna zmieni,. Światła srebrzyste po wodzie czystej,. Zanim pioruny z czarnej chmury,. 169; Elżbieta Żukrowska 16. Niedziela, sierpnia 16, 2015. Bukieciki róż, stokrotek,. Jeszcze taniec na linie,. Chociaż w krąg babie lato. Podaj rękę, Kochany,. Dla nas całe to światło! Więc każdej no.