Sobota, 7 marca 2015. Ale Ty jesteś piękna, gdy się denerwujesz - odparł Moritz oparty o futrynę drzwi. A Ty seksowny w tym ubraniu - pomyślałam. Nie mam pojęcia jak udało mi się tą szaloną, pijaną trójcę zaprowadzić w jednym kawałku do mieszkania, ale mogę być z siebie dumna. Mamy gdzieś 13 na zegarku, a ja nadal w łóżku. Moritz zrobił sobie ze mnie wygodną poduszkę. Mo pijaku zszedł byś ze mnie - próbowałam go obudzić.

Piątek, 27 września 2013. Anastazja, w dziewiątym miesiącu ciąży i Mario spędzają dzień w Monachium, w ciszy z daleka od niebezpieczeństwa siedzą razem w wspaniałym domku. Oboje są pewni że to już koniec. Koniec wojny, się zbliża. Nagle Anastazja podchodzi do radia żeby je pogłośnić. Przez nie słychać komunikat po niemiecku. Oboje spojrzeli na siebie łagodnym wzrokiem, po chwili dziewczyna ściszyła radio i uśmiechnęła się tajemniczo do ukochanego.

Poniedziałek, 9 września 2013. Prowadzę go wraz z niesamowitą osobą, którą podłamuje fakt, że coraz mniej osób komentuje. Także proszę bardzo jeśli ktoś jeszcze tu wchodzi. Niedziela, 2 czerwca 2013. Tak jak obiecałam powstał nowy blog, tym razem z Marco w roli głównej ;3.

Wtorek, 10 lutego 2015. Hej, z tej strony Iza! Dawno mnie tutaj nie było, huh. Chciałabym Was zaprosić na nowość! Opowiadanie, tudzież fanfiction posiadając wspaniały klimat, na pewno przypadnie Wam do gustu! Nie zdradzam bohatera, miejcie niespodziankę! You are my poison. WCHODŹCIE, SPRAWDZAJCIE, KOMENTUJCIE . Niedziela, 2 lutego 2014.

Niedziela, 5 maja 2013. Minęły dwa lata od ślubu. Jestem bardzo szczęśliwa u boku Marco. Urodziłam piękną córeczkę, która jest oczkiem w głowie mojego lubego. Nazwaliśmy ją Marta, na cześć mojej zmarłej przyjaciółki. Nie musiałam długo przekonywać Marco do tego imienia. Marco oczywiście dalej gra w Borussii Dortmund, przedłużył niedawno swoją umowę. Podobnie jak Mario i Robert, dalej się trzymają we trójkę, ich przyjaźń jest niesamowita.

Poniedziałek, 27 maja 2013. Mam nadzieję że nie będziecie miały mi tego za złe. Tego że ostatnio stworzyłam nowe opowiadanie a po kilku dniach zawiesiłam. Po prostu nie mam pomysłów. Ostatnio ktoś złożył mi dość ciekawą choć nietypową propozycję, a ja się zgodziłam. Więcej w zakładce WAŻNE! Więc zapraszam i mam nadzieję że będziecie mnie wspierać. Bardzo Was o to proszę.

Życie to gra, bądź graczem, a nie pionkiem. Sobota, 11 stycznia 2014. Chciałabym Was wszystkich zaprosić do czytania nowego bloga w moim wykonaniu. Ostatnio pojawił się prolog, a rozdział się dodać przy najbliższej okazji. Tak więc daję link i zapraszam bardzo serdecznie. Piątek, 3 stycznia 2014.

Chcę Was powiadomić, że zawieszam bloga. Nie mam obecnie ani czasu, ani weny na to opowiadanie. Nie wiem, może kiedyś do niego powrócę. Przepraszam najmocniej, jeżeli kogoś zawiodłam, ale proszę też o zrozumienie mnie. Sobota, 29 marca 2014. We trójkę podeszliśmy do drzwi, Marco nacisnął dzwonek. Dało się już słyszeć muzykę. Zapewne prywatka już się zaczyna.

Niedziela, 5 kwietnia 2015. Chłopak zszedł po schodach przeczesując swoją grzywę. Wchodząc do kuchni zauważył dziewczynę przeglądającą coś w telefonie. Podszedł do niej i kiedy składał pocałunek na jej policzku spojrzał na telefon. Czemu czytasz moje wiadomości? Myślałem, że to żarty. Ale dziewczyno mam Cię serdecznie dosyć. Na co tu czekasz? Przecież jest jeszcze czas. Już nie mogę z Tobą pobyć? Dosyć.

Wtorek, 10 lutego 2015. Hej, z tej strony Iza! Dawno mnie tutaj nie było, huh. Chciałabym Was zaprosić na nowość! Opowiadanie, tudzież fanfiction posiadając wspaniały klimat, na pewno przypadnie Wam do gustu! Nie zdradzam bohatera, miejcie niespodziankę! You are my poison. WCHODŹCIE, SPRAWDZAJCIE, KOMENTUJCIE . Niedziela, 2 lutego 2014.