Date Range
Date Range
Date Range
Piątek, 9 stycznia 2015. Czekałam tylko na cud, który może się zdarzyć. Nie wiedziałam gdzie i ile tu jestem. Nie wiedziałam co mnie jeszcze czeka, nic nie wiedziałam. Obwiniałam siebie za to, co się teraz dzieję. Cały czas nie mogę się pogodzić z tym, co zrobiłam. Po co ja szłam z tym Tomkiem? Razem z tą dziewczyną dojechaliśmy pod dom. Był dużo i nawet ładny.
EN Sesja wygasła z powodu bezczynności. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Skontaktuj się z Nami za pomocą formularza kontaktowego.
Wspominamy cud raz jeszcze, kilka prostych słów nie więcej. Jestem dziewczyną uwielbiającą piłkę nożną.
Dobra, nie taki mały. Niniejszym ogłaszam, że z dniem dzisiejszym kończę swoją działalność na tym blogu. Jak pewnie większość z Was wie, podchodziłam do tego opowiadania dwa razy. Zmieniałam fakty, wydarzenia i nic. Zacięłam się w dokładnie tym samym momencie. Problem w tym, że już się nie pojawi. Tak więc dziękuję za wszystko, przepraszam i do zobaczenia na innych moich blogach.
Obudziłam się o dziwo w swoim łóżku. no o ile tak można to ująć. Ten cały pobyt w szpitalu to był tylko sen? Wzięłam telefon z pod poduszki i zerknęłam na godzinę. Mimo wczesnej pory postanowiłam zadzwonić do Marco, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. -usłyszałam w słuchawce zaspany głos Marco. Coś się stało, że tak wcześnie dzwonisz? Właśnie chciałam się upewnić, że wszystko w porządku. Wydaje mi się, czy jakaś impreza z Mario? .