Witam po tak długiej nieobecności. Pewnie trudno będzie mi znów przyzwyczaić się do blogowania, jednak i tak uważam że ta przerwa bardzo mi się przydała. Książkę bardzo miło się czyta, wszystko napisane jest bardzo prosto i przejrzyście. Miło poznać coś co napisał Michael.

Fikcyjne opowiadanie o Vivi i jej życiu. Chciałam was jak najmocniej przeprosić. Zajęłam się innym blogiem i w ogóle nie miałam weny na tego. Ale to już się zmieniło. Mam nadzieję że mnie nie opuściliście. Wzięłam parę głębokich oddechów, by się uspokoić. Czy ja naprawdę musiałam przechodzić przez to znowu? Było mi tak ciężko ze świadomością że kogoś zabiłam, a teraz znowu musiałam to widzieć? Co się panu stało? Proszę poczeka.

Fikcyjne opowiadania z Michaelem Jacksonem w roli głownej. Jak taki wspaniały człowiek, mógłby zrobic takie świństwa? Własnie za to Go uwielbiam, wręcz kocham. Nie jest wyłącznie moim idolem muzycznym. To On pokazał mi, co w moim życiu jest naważniejsze. PS Jeżeli jeszcze raz usłyszę, przeczytam, że Michael Jackson jest taki owaki i inne rzeczy. To niech ten kto to powiedział, przeczyta sobie moje słowa. Nie wiem, czy jego idol zrobił tak wiele dla niego i milionów ludzi. Co Ty jej zrobiłeś bydlaku? .