Niedziela, 25 marca 2018. I tak się to życie plecie. Co by tu jeszcze? Jak w takiej atmosferze świętować w dodatku radośnie? Czarny piątek, 23. XXI wiek, kobiety znów wyszły na ulice, oczywiście, że byłam, bo przyzwoitość nakazuje. to właśnie na wezwanie biskupów sejmowa komisja sprawiedliwości zajmie się w poniedziałek. Dziś jest Palmowa niedziela, preludium .

Niniejsza strona stanowi dodatek do mojego bloga pn. Modern spotyka vintage, z przeznaczeniem na tutoriale i wzory.

Poniedziałek, 25 marca 2013. Już tylko trzy dni i wybywamy. na Święta Wielkiej Nocy! Wreszcie okropne choróbsko nas opuściło! Parę zdjęć na poprawę mojego dzisiejszego humoru. tak na rozkwiecenie? Udostępnij w usłudze Twitter. Piątek, 22 marca 2013. Dzień dobry moje Kochane! .

Elegancja Francja i Niebo Spada nam na Glowe. To byl bardzo pracowity miesiac. W pracy urwanie glowy, a w domu. Od ostatniego posta udalo nam sie zatrudnic Pana Janka - zlota raczke oraz dwoch tynkarzy. Zalaczam zdjecia z frontu prac - pierwsze sprzed dwoch tygodni a drugie ukazuje stan obecny.

Blog o szyciu patchworków i nie tylko. U mnie upały niesamowite, temperatura sięga czasami 40 stopni i naprawdę ciężko zabrać się do pracy. Obiecałam jednak przyjaciółce, że uszyję worek dla jej córki. No ale worki musiały być podpisane więc starałam się jak mogłam.

Od dawna o tym marzyłam, ale bałam się spróbować. Trochę zmusiła mnie do tego kroku zbliżająca się wystawa, na której chciałam pokazać coś nowego. Wybrałam na początek mały rozmiar obrazka, poczytałam na zaprzyjaźnionych blogach i odważyłam się. Jak skończę ten kawałek Belfastu skuszę się chyba na inne rodzaje, może gęściejsze, ale na pewno już z lnu nie zrezygnuję. Promocja Decu w Magicznym Hafcie. Paryskie klimaty po raz kolejny.

W moich oczach, w moich słowach. Do pokoju potrzebuję jeszcze siedem takich. Uszytych, ustrojonych w falbany i wyhaftowanych. Czy ja naprawdę chciałam mieszkać w wielkim domu? Chciałam, chciałam. Przynajmniej nie będę się nudzić do końca życia.

Sobota, 15 sierpnia 2015. Diabeł zakrył ogonem mawiają, gdy czegoś nie możesz znaleźć. W tym tygodniu też intensywnie czegoś szukałam we wszystkich szafach i schowkach. Nie znalazłam szukanej rzeczy, za to odkryłam kilka skarbów do mojego warsztatu. Podczas poszukiwań natknęłam się na kamionkową ikebanę czyli naczynie do kompozycji kwiatowych. Pamięta ona czasy komunistyczne, gdy zdobiła w naszym M4 ławę na wysoki połysk. Dostajecie czasem słodycze w blaszanych puszkach? To też zabaw.

Enter your email address to follow this blog and receive notifications of new posts by email.