Czwartek, 7 maja 2015. Poniedziałek, 27 kwietnia 2015. Wielokrotnie wspominałam, że czas w NYC leci jak szalony. i oto stało się, mój czas minął. Od dwóch miesięcy kroczę po ojczystej ziemi. Piątek, 16 stycznia 2015. Pewnego po południa, podczas jednej z kolacji, tak po prostu. Wtorek, 13 stycznia 2015.

Dwa miesiące w Stanach! Jestem już 2 miesiące tutaj w Stanach. Jak do tej pory wszystko jest w porządku, jakoś się układa powoli i zdecydowanie wpadłam już w tygodniową dość nudną rutynę. Teraz jeszcze na dodatek mam angielski więc w ogóle czas mi ucieka. Oczywiście bliższe spotkanie z największym pająkiem w moim życiu też już za mną lol.

Things to do before I die. Niedziela, 14 czerwca 2015. Oczywiście musi też być zła strona medalu. W dniu dzisiejszym w Warszawie odbędzie się koncert mojego ulubionego zespołu - Muse! Mój dobry kumpel właśnie stoi w kolejce i będzie się bił o miejsce przy barierce. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, mam nadzieję, że niebawem zorganizują koncerty w Stanach i będę mogła w tym uczestniczyć. Natenczas muszę się zadowolić występem Wilków, mojego ulubionego polskiego zespołu.