Jeżeli chodzi o ceny, chyba na żaden produkt nie wydałam więcej niż 10 zł, może pomijając szampon i odżywkę. Mimo wszystko trochę się tego uzbierało, więc zacznijmy! Na pierwszy ogień lecą konturówki do ust z Essence. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z żadną kredką, a te wypatrzyłam kiedyś na snapie Jessmili i się w nich zakochałam. Są bardzo kremowe, w świetnych kolorach i oczywiście w śmiesznie niskich cenach! Kolejna rzecz.

Każdy z nas ich potrzebuje. Jeśli czujesz, że po prostu coś ci się już znudzi. Kto zgadnie, jakie były ostatnie dni? Tak, zgadliście. Na szczęście cienia i chłodnego wiat. Mówią, że prawdziwe upały dopiero nadchodzą, ja nie wiem jakie to będą temperatury, skoro już teraz. Mimo ogromnych upałów, wciąż codziennie odwiedzam nowe miejsca. Codziennością jest już Cupcake Corn. Połowa wakacji zleciała jak to mówią jak z bicza strzelił! Jeszcze rok temu bym się ma.

Soufeel to firma, którą zdecydowanie mogę każdemu polecić! Jest cudowna. Za wiele się o niej nie rozpiszę, ale mam nadzieję, że tekst na dole chociaż trochę zachęci was do zakupu czegokolwiek z danej strony. Bransoletka przyszła do mnie bardzo ładnie, ale i bezpiecznie zapakowana. Do paczki dołączona została torba prezentowa, a więc bransoletka jest również świetnym pomysłem na prezent. Jednym zdziwieniem dla mnie było, że 2 zawieszkami niespodziankami od firmy są Statua Wol.

Dawno nie udostępniałam tu moich zdjęć, a biorąc pod uwagę fakt, że zima wygląda na zdjęciach nieprzeciętnie, wreszcie wybrałam się na spacer z aparatem. Zimą chyba najbardziej zachwycają lasy. A czy wy też lubicie robić zdjęcia? Co myślicie o moich? Które Wam się spodobało najbardziej? Na zewnątrz są.

Trzymajcie się cieplutko! Sobota, 11 lipca 2015. Brak weny- co wtedy robić? Ja, kiedy mam pustkę w głowie lubię przeglądać posty u innych blogerek. Nie mówię tu o dosłownym skopiowaniu pomysłu drugiej osoby, natomiast o wymyśleniu czegoś swojego. Możecie wejść również na strony typu weheartit, tam jest dużo ciekawych obrazków, które mogą Was naprowadzić na coś naprawdę fajnego. Może lekka zmiana tematyki? .

Tak naprawdę to jeszcze nigdy nie miałam okazji korzystać z maseczek w płachcie. Zawsze wybierałam postać kremu i nie czułam potrzeby zmiany. Trafiłam jednak na mizon dust clean up deep cleansing mask. Dzięki której zmieniłam zdanie i jestem wprost zakochana w takiej formie. Znajdziecie ją na stronie ekobieca.