Date Range
Date Range
Date Range
Koń- jedyny żywioł poskromiony przez człowieka. Piątek, 16 października 2015. Z góry przepraszam za brak polskich znaków w niektórych słowach. Mojemu komputerowi odbija i chociaż mam wszystkie dobre ustawienia, polskich znaków nie wpisuje. Dałam je tylko w tych miejscach, gdzie pomogła mi autokorekta. Otworzyła oczy patrząc na mnie zdezorientowana. Ruszamy - oznajmiłam twardym, niezno.
Saphira przekrzywiła głowę, wpatrując się w stworka z zaciekawieniem. Eragonie, nazwij to smokiem, a komuś stanie się krzywda. Mruknęła smoczyca, czując myśli swego Jeźdźca. Ale czyżbyś była zazdrosna? Mruknęła. Skoczyła do góry i zaraz jej nie było. A tej co znowu? Eragon wzruszył ramionami. Uśmiechnął się tylko i podszedł do stworzonka. Opheila obwąchała je u nasady ogona. Jak dla mnie to legendarny nidhwal. Saphiro, chodź do nas. Odpowiedziała, lądując obok przyjaciół.
Louis Tomlinson jest bardzo nietypowym człowiekiem. Nigdy nie wiadomo, co siedzi w jego głowie i o czym aktualnie myśli. Jednak, kiedy przyjdzie mu na myśl jakiś plan wszelkimi, dostępnymi siłami dąży do jego zrealizowania. Niestety nie wszystkie są tak genialne, jakby się mogły z początku wydawać. Wolała siedzieć cicho wpatrując się w swoje obuwie i przeklinać w myślach swoje szczęście. Czym sobie zasłużyła na taki los? Cały czas próbował odciągnąć ich od tego zamiaru! Jakże wielkie było jego zdziwienie.
Wtorek, 28 stycznia 2014. Na wstępie chciałabym przeprosić WSZYSTKICH których jakoś uraziłam rozmową na Gadu-Gadu, w szczególności Koniowatą, Sydney i Nikki. Ostatnio przechodzę bardzo trudną sytuację rodzinną, nie chciałam, żeby to tak wyszło. Bardzo chciałabym utrzymywać z Wami pozytywne relacje. Wchodzę do boksu Equito i całuję Kubę na powitanie w policzek. Pyta z uśmiechem na ustach. Kuba zakłada kask i poprawia koszule. Baron wyjeżdża z wody i galop.
Saphira przekrzywiła głowę, wpatrując się w stworka z zaciekawieniem. Eragonie, nazwij to smokiem, a komuś stanie się krzywda. Mruknęła smoczyca, czując myśli swego Jeźdźca. Ale czyżbyś była zazdrosna? Mruknęła. Skoczyła do góry i zaraz jej nie było. A tej co znowu? Eragon wzruszył ramionami. Uśmiechnął się tylko i podszedł do stworzonka. Opheila obwąchała je u nasady ogona. Jak dla mnie to legendarny nidhwal. Saphiro, chodź do nas. Odpowiedziała, lądując obok przyjaciół.
Wiem, zawaliłam, ale naprawdę. W dalszym ciągu będzie przerwa, nie nadążam z pisaniem rozdziałów, ten skończyłam we wtorek, więc chciałam się nim szybko podzielić, żeby wam o sobie przypomnieć. No, to zapraszam na piątkę.
Przejdź do strony głównej Blog.